Twoje saldo w Google Play to środki, za które możesz kupić aplikacje, gry i treści cyfrowe w Google Play. Aby dodać środki do salda, możesz: Aby doładować saldo w Google Play, możesz dodawać środki za pomocą takich form płatności jak karty kredytowe, gotówka czy karty podarunkowe Google Play.
Aurx5I. Pan Jarosław dostał „w prezencie” pół roku polisy OC, ale ubezpieczyciel go zaskoczył. I wystawił rachunek na… zł w skali roku!Pan Jarosław kupił samochód. Ponieważ do końca polisy OC zostało pół roku, a sprzedający machnął ręką na zwrot składki za niewykorzystany okres – nasz czytelnik ucieszył się, że dostał pół roku polisy gratis i zaoszczędził kilkaset złotych. Niestety, to była pułapka. Firma ubezpieczeniowa obliczyła ubezpieczenie OC jego 7-letniego forda na… zł w skali roku. I kazała zapłacić podwyższoną składkę. Czy miała prawo? Jak uchronić się przed taką rekalkulacją?Wielu kierowców traktuje obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) jak zło konieczne i szuka najtańszych ofert na rynku. Takie podejście nie jest pozbawione racjonalnych argumentów. Pierwszy to ten, że zasady działania polisy OC są określone w ustawie, teoretycznie nie ma więc ryzyka, że różne firmy będą różnie traktować klientów. Spośród wielu identycznych usług zwykle wolimy wybrać również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]W praktyce to nie do końca sa identyczne usługi – można doświadczyć wyraźnych różnic jakości w likwidacji szkód między firmami – zarówno jeśli chodzi o komfort zgłoszenia szkody (telefon, internet, smartfon) jak i późniejszą obsługę i wycenę. Drugi argument to ten, że „beneficjentem” polisy jest i tak kierowca-ofiara naszej nieostrożnej jazdy. Po co więc wydawać na nią choćby złotówkę więcej, niż to konieczne?Czytaj też: Wypadek nie z twojej winy? Logika mówi, że za naprawę auta zapłaci ubezpieczyciel sprawcy. A nasza czytelniczka dostała rachunek na zł! Co się stało?Czytaj też: Auto zastępcze, z którego korzystasz w ramach polisy OC sprawcy kolizji, może zamienić się w finansową pułapkę. Wystarczy chwila nieuwagiZakup nowego-starego samochodu. „Polisę dostałem gratis”Z punktu widzenia firm ubezpieczeniowych samochodowe OC też nie jest kurą znoszącą złote jaja – zresztą jak każde ubezpieczenie obowiązkowe, regulowane ustawami. Ale ma jedną zaletę – ubezpieczyciele doskonale zdają sobie sprawę, że przy okazji sprzedawania OC można „ubrać” kierowcę w dużo droższe AC, dodatkowe ubezpieczenie opon, szyb, NNW czy wypasione assistance. W ten sposób można sobie zwiększyć marżowość nieopłacalnych w sprzedaży „gołych” polis od strony kierowcy polisa OC to najczęściej kilkaset złotych, które trzeba raz w roku wyjąć z portfela. Ale czasem zdarzają się przykre niespodzianki. Napisał do nas Pan Jarosław, którego zaskoczyła wysoka kalkulacja składki. Bardzo wysoka. Astronomicznie wysoka.„31 października ubiegłego roku nabyłem wymarzony samochód, Ford Mondeo, rocznik 2011, z wykupioną polisą OC w Ergo Hestia, obowiązującą jeszcze do 25 kwietnia 2019 r. Zbywca samochodu nie planował skrócenia czasu obowiązywania polisy i – co za tym szło – odzyskania proporcjonalnej części składki za jej wykupienie. Zatem polisę do końca kwietnia bieżącego roku dostałem w gratisie”Pan Jarosław żył z „gratisową” polisą jeszcze przez cztery miesiące. Liczył się z tym, że z końcem obowiązywania umowy ubezpieczyciel przygotuje nową ofertę i że będzie trzeba być gotowym na automatyczne przedłużenie polisy lub złożenie wypowiedzenia jeśli cena nie będzie mu w tym, że jeśli w czasie obowiązuwania polisy miały miejsce jakieś nietypowe wydarzenia, np. zmiana właściciela samochodu, ubezpieczyciel może też zrekalkulować składke już trwającej polisy. Tak też było w tym przypadku.„Zdziwieniu mojemu nie było końca, gdy na początku lutego otrzymałem pismo od Ergo Hestii z wyliczoną rekalkulacją składki za polisę OC. Zbywca pojazdu, mieszkający w tej samej miejscowości, opłacił polisę OC na cały rok w wysokości 895 zł. Rekalkulacja składki w moim przypadku (za okres od października 2018 r. do końca obowiązywania dotychczasowej polisy, czyli do kwietnia 2019 r. opiewała na kwotę… 5943 zł. Czyli jakieś zł w skali roku. Niewiele mniej niż koszt nabycia samochodu!”Czytaj też: Aviva ma hit dla kierowców? To apka „Teraz”, czyli pierwsze samochodowe autocasco na godziny! Kupisz je w 5 minut przez smartfonaCzytaj też: Wizyta w warsztacie czyli wyrok dla portfela? Sprawdzamy raty, rabaty i serwis za punkty. Komu i kiedy to się opłaci?Pismo zmotywowało pana Jarosława do działania – od razu (na początku lutego) wypowiedział dotychczasową umowę ubezpieczenia OC i poszedł do konkurencji, gdzie zapłacił dużo mniej niż w Hestii. Nowa składka wyniosła zł za rok. To nie zamknęło jednak sprawy rekalkulacji. Czyli zapłaty składki za tę część trwania umowy, gdy nasz czytelnik korzystał z ochrony w sopockiej firmie ubezpieczeniowej. „Skontaktowałem się TU Ergo Hestia, chcąc wyjaśnić nieporozumienie. Okazało się, że o nieporozumieniu nie może być mowy i wyliczenie jest prawidłowe. Niedługo później, dostałem kolejne pismo z rachunkiem za wykorzystany okres ubezpieczenia, czyli od października do stycznia – 3391,20 zł. Po odliczeniu proporcjonalnie wyliczonej, opłaconej już składki przez zbywcę pojazdu w wysokości 431,56 zł powinienem zapłacić na rzecz Ergo Hestii kwotę 2959,64 zł. Firma oświadczyła, że składka została wyliczona prawidłowo i w ramach dobromyślności została rozłożona na dziesięć nieoprocentowanych rat”Pan Jarosław jest wściekły i wyraża się o ubezpieczycielu w najgorszych epitetach, a wysokość składki uważa za absurdalnie wysoką. I trudno mu nie przyznać racji. Ciekawe jakim to algorytmem firma obliczyła jego polisę na zł? Dla porównania: średnie ceny OC w Polsce to ok. 700-1000 też: Ubezpieczenie na życie ma być jak zupa Knorra: błyskawiczne. Hestia wręczyła swoim agentom nową broń. Ubezpieczą ci w kilka minut życie, zdrowie i dzieciPolisa za zł rocznie ma działać jak straszak?Niestety, w tym konkretnym przypadku wszystko wskazuje na to, że pan Jarosław zgotował sobie taki los na własne życzenie. Za długo zwlekał z wypowiedzeniem umowy, a powinien zrobić ruch wyprzedzający i zaraz po zakupie samochodu poprosić o wyliczenia składki. Ale czy ona faktycznie mogła być tak wysoka? Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto skorzystać z pierwszej lepszej porównywarki cen ubezpieczeń albo samemu wyliczyć składkę w kilku firmach – ceny mogą bardzo się od siebie też: Sąd nad polisami OC. Kto powinien płacić więcej, a kto mniej? Oj, nie wszystkim się spodobają te pomysłyCo usprawiedliwia różnicę w cenie polisy w wysokości zł rocznie? Ubezpieczalnie jednych klientów – i ich samochody – „lubią” bardziej, innych mniej. Znaczenie ma marka samochodu, rocznik, przebieg, a także dane dotyczące właściciela, np. jego historia ubezpieczeniowa. Być może w tym przypadku „status” pana Jarosława w Hestii był taki, że dostał wycenę „z górnej półki”Zaporowa cena polisy może być „straszakiem”, który ma odpędzić klienta – nikt nas nie zmusza byśmy trwali przy jednej firmie i przepłacali za OC jeśli możemy w jeden dzień przepisać się do konkurencji. Tyle, że tutaj ów straszak zadziałał z można wykluczyć, że w tym przypadku firma ubezpieczeniowa po prostu skorzystała z okazji, by złapać nieuważnego klienta za gardło. Skoro nie wypowiedział umowy to co szkodzi odczekać kilka tygodni i wystawić taką rekalkulację, która – nawet po natychmiastowym zerwaniu umowy – i tak będzie oznaczała wysoką kwotę do zapłaty?To oczywiście tylko spiskowa teoria, bardziej prawdopodobne jest to, że Hestia nie pokochała tak szkodowego klienta, którego „dostała z przymusu” i dlatego „wyceniła” go dla kobiety, czy dla mężczyzny? To bez różnicy!Jak firmy ubezpieczeniowe liczą koszty polis? Każda firma ma swoje algorytmy, politykę cenową i promocje. Chociaż z tymi ostatnimi nie mogą bardzo szaleć, bo stawki za ubezpieczenie nie mogą być wzięte z księżyca, tylko muszą odpowiadać realnie wyliczonemu ryzyku – pod tym wzgldem towarzystwom ubezpieczeniowym na ręce patrzy Komisja Nadzoru OC jest przypisana do samochodu, ale na roczny koszt ubezpieczenia wpływa też to, kto jest właścicielem i kierowcą. Na cenę mają zatem wpływ takie czynniki jak wielkość silnika samochodu, wiek pojazdu, miejsce rejestracji (teoretycznie duże miasta są droższe), a jeśli chodzi o kierowcę to cena zależna jest od jego „teoretycznego” doświadczenia za kółkiem, czyli wieku, w którym uzyskał prawo jazdy (prawko może mieć 10 lat, ale wyjeździł tylko km), wieku kalendarzowego (młodsi są wielokrotnie bardziej szkodowi) i historii szkód jakie miał w swojej drogowej polisy OC nie może być różnicowana ze względu na płeć kierowcy, to byłaby już dyskryminacja – ale jeśli wykryliście takie różnice, dajcie koniecznie też: Tego jeszcze nie było. Ubezpieczyciel zadba o to, żebyś uprzedził ciężką chorobę. Zapłaci za twoje… testy genetyczneCzytaj też: PZU chce za darmo (!) ubezpieczyć wszystkie dzieci w Polsce na wakacje. Ale czy na pewno za darmo?Czy można się obronić przed wysoką rekalkulacją składki? Ja miejscu czytelnika w dniu zakupu auta zadzwoniłbym do ubezpieczyciela z prośbą o przeliczenie składki, a jeśli byłaby zbyt wysoka, to wypowiedziałbym polisę i przeszedł do konkurencji. Z resztą tak już robiłem i ustrzegłem się zapłaty kilkuset cena u dotychczasowego ubezpieczyciela wydałaby mi się nie racjonalnie wysoka, to zadzwoniłbym na jego infolinię i podałbym takie same dane do wyliczenia składki, tylko jako nowy klient. Możliwe, że ponownie wyszłoby zł za rok. Ale może cena polisy dla „świeżaków” była niższa, niż dla tych, którzy się zapomnieli i nie przeliczyli stawek? Wtedy miałbym solidny argument za zmniejszeniem kwoty do zapłaty.
W zestawieniu TOP20 najchętniej kupowanych samochodów w miesięcznym abonamencie znalazło się w sumie 10 SUV-ów i crossoverów. To właśnie auta z tych dwóch segmentów zajęły połowę miejsc w rankingu 20 najchętniej wybieranych Rosnąca popularność SUV-ów i crossoverów to trend, który obserwujemy w Polsce już od kilku lat. W przypadku wynajmu oraz sprzedaży samochodów przez internet trend ten jest dużo silniejszy niż na całym rynku. Po pierwsze, z możliwości zakupu samochodu online korzystają ludzie relatywnie młodzi, którzy łatwiej ulegają aktualnym modom. Po drugie, platforma online umożliwia porównanie miesięcznych kosztów, dzięki czemu widać, że crossvery są po prostu dużo tańsze w użytkowaniu niż na przykład samochody kompaktowe o zbliżonej cenie katalogowej – wyjaśnia Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. – Są masywne, więc dają większe poczucie bezpieczeństwa. Wyższe siedzenie poprawia widoczność. Wygodnie się wsiada i wysiada, ale też siedzi, co znacznie poprawia komfort podczas długiej jazdy. Łatwiej też umieścić dzieci w fotelikach. Kolejna zaleta to spore bagażniki – wylicza Adam Włodarz, odpowiedzialny w Carsmile za testowanie ofertyMateriały promocyjne partnera
Prawo jazdy w telefonie, czyli tzw. e-prawo jazdy - technicznie jest już gotowe. Musi jednak zostać wyeliminowany przepis, który nakłada mandat za brak prawa jazdy przy sobie. Cyfryzacja jest także blisko, jeśli chodzi o rejestrację samochodu online. Kto będzie mógł to zrobić w pierwszej kolejności? Kierowco, rok 2020 będzie rokiem kolejnych udogodnień. Sprawdź, co się zmieni. Prawo jazdy w telefonie jest już gotowe. Chodzi o przepisyNawet pierwszy kwartał nowego roku może przynieść elektroniczne prawo jazdy. Oznacza to, że plastikowe prawo jazdy zostawimy w domu, a nowe zostanie zastąpione tzw. e-prawem jazdy, które w czasie kontroli drogowej okażemy w swoim spore udogodnienie dla kierowców. Policja będzie mogła sprawdzić wszystko systemie elektronicznym. Elektroniczne prawo jazdy jest już technicznie gotowe, czeka jedynie na uregulowanie kwestii przepisów. W świetle obowiązującego prawa brak posiadania przy sobie prawa jazdy oznacza mandat w wysokości 50 złotych. Po zmianie tego przepisu, wszystko będzie gotowe, by e-prawo jazdy mogło zostać już widziałem cyfrowe prawo jazdy. Mogę powiedzieć, że będzie fajnym rozwiązaniem. Aby móc jeździć bez prawa jazdy, musimy jednak wyeliminować przepis, który nakłada na nas mandat za jego brak. - powiedział Zagórski na łamach "RZ".Tym samym prawo jazdy to kolejny dokument, którego nie będziemy musieli mieć przy sobie. Przypomnijmy, że od dłuższego czasu nie jest konieczne posiadanie:posiadania dowodu rejestracyjnego samochodu, posiadania potwierdzenia ubezpieczenia OC. Rejestracja samochodu online w 2020 rokuRejestracja samochodu online to kolejny z kroków, jakie w 2020 roku poczyni Ministerstwo Cyfryzacji. Minister Marek Zagórski zdradził na łamach "Rzeczpospolitej", że jego resort intensywnie nad tym pracuje: W 2020 spodziewać możemy się:możliwości rejestracji samochodu online - ale w pierwszej kolejności będzie mógł zrobić to dealer, możliwości zgłoszenia online o zbyciu samochodu. W pierwszej kolejności rejestracji online będzie mógł dokonać dealer. Chcemy też umożliwić online zgłoszenie zbycia auta. Warto już o tym pamiętać. Choćby dlatego, by nie dziwić się, że przychodzą do nas zagraniczne mandaty nowego właściciela. - powiedział minister cyfryzacji Marek Zagórski w rozmowie z "Rz".Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Kierowco - ważna zmiana od 2020 roku. Kupując lub sprzedając samochód, mamy 30 dni na jego zarejestrowanie lub wyrejestrowanie. Nie wszyscy jednak o tym pamiętają. Od 2020 roku takie „zapomnienie” będzie karane wezwaniem do zapłacenia kary administracyjnej w wysokości od 200 do 1000 złotych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku, obejmą rejestrację i wyrejestrowanie pojazdów używanych. Nie będą dotyczyć samochodów nowych, wprowadzanych na rynek przez dilerów samochodowych. Kara dla kierowców od 2020 rokuPrzepis o wysokiej karze ma uporządkować sytuację, na którą Polsce zwracała uwagę Komisja Europejska, a dotyczącą braku sankcji za nieprzestrzeganie obowiązku uaktualnienia danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Kierowcy wiedzą, że powinni rejestrować zakupione wozy i wyrejestrować sprzedane, ale nie zawsze to robią, w efekcie czego w statystykach liczby samochodów na drogach wychodzą duże rozbieżności wobec stanu faktycznego. Sprawdź też:21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkęNajbardziej oblegane licea w Poznaniu [SPRAWDŹ]W poznańskim Wydziale Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych, w ubiegłym roku zarejestrowano około 49 tys. pojazdów: w tej liczbie przyjęto blisko 25 tys. zgłoszeń sprzedaży oraz blisko 8 tys. wyrejestrowań z powodu złomowania pojazdów (trzeba o tym też pamiętać, bo kary będą dotyczyć również opóźnień przy złomowaniu). - Właściciel samochodu ma obowiązek zgłosić fakt nabycia, zbycia, lub zezłomowania pojazdu w ciągu 30 dni, a nie odebrać np. stały dowód rejestracyjny – mówi Bartosz Pelczarski, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych. - Jeśli już zgłosi fakt dokonania czynności, to dalej czas już się nie liczy. Innymi słowy jeśli właściciel składa wniosek o rejestrację pojazdu w 29. dniu, a stały dowód odbiera w 45. dniu po zakupie, to nie podlega karze, bo powiadomił o tym w odpowiednim terminie. Natomiast powszechnym zjawiskiem jest zgłaszanie tych faktów po znacznie dłuższym terminie niż 30 dni, czasami są to nawet lata. Jeśli w świadomości właścicieli nic się nie zmieni, to szacujemy, że wszystkich czynności, które będą podlegały karze będzie ok. 10-15 tys. w ciągu też: Idealny pierwszy samochód istnieje? Jeśli zaczynasz przygodę... Sprawdź też:10 powiatów w Wielkopolsce, gdzie zarabia się najwięcejNajlepsze sale weselne w Wielkopolsce. Ranking czytelnikówNajpiękniejsze fanki Lecha Poznań [TOP 50]Autostrady, bramki, systemy płatności - jak ominąć korki? Zobacz:Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
kupdirect z google play